Pewnego dnia mama przyszła do mnie ze skórzaną kurtką i słowami 'rób z nią co chcesz'. Szczęśliwa z kolejnego materiału do wielkiej kolekcji wrzuciłam ją do torby i zapomniałam o niej. Przypomniałam sobie o niej parę dni temu przy okazji sprzątania w portfelu. Dziwna rzecz, mój portfel jest cięższy niż torebka i nie jest to zasługa milionów znajdujących się w nim. Pomyślałam, że przydałby się nowy portfel, mniejszy, żebym nie miała możliwości trzymania w niej wszystkiego co tylko się tam zmieści. Przeszukałam internet, nie miałam ochoty wydawać wielkich kwot, a te z przystępną ceną zupełnie mi nie odpowiadały. Nadarzyła się okazja do wykorzystania skórzanej kurtki.
Odcięłam rękaw, rozprułam, wyprułam podszewkę i pozszywałam ten kawałek materiału. Dodałam zrobioną z podszewki zapinaną kieszonkę na drobne. Jest to najprostszy portfel, dokładnie taki jaki chciałam. Kosztował mnie 0zł i trochę ćwiczeń mięśni rąk przy zszywaniu - same plusy!
+Tak, wiem, że jakość zdjęć nie powala, ale zebrałam się do tego późnym wieczorem. Niestety nie posiadam jeszcze umiejętności robienia dobrych zdjęć przy słabym sztucznym oświetleniu.
Przypominam:
powiem Ci, że całkiem fajnie Ci to wyszło :)
ReplyDelete:*
Świetnie Ci to wyszło!
ReplyDeletea z kurtki kamizelkę:)
ReplyDeleteDO U LIKE ACID ?
ReplyDeleteAcid Drinkers chyba ;c
DeleteHehe oj, chyba nie :D
DeleteGrunt to kreatywność :)
ReplyDeleteŁadnie.
ReplyDelete